Kiedy skończyłam Uniwersytet śląski i zdecydowałam się dalej kontynuować studia magisterskie na Uniwersytecie Ekonomicznym, trochę się bałam, nie wiedziałam, jacy ludzi, studenci, pracownicy tam są. Byłam bardzo przyzwyczajona do wszystkiego, co miałam na UŚ i już czułam się jak u siebie: wszędzie byli znajomi, dokładnie wiedziałam gdzie mam iść, szukać, jeść itd. A teraz, nagle musiałam zostawić to wszystko i zaczynać na nowo. Nie chciałam i miałam bardzo duży sentyment. Pamiętam pierwszy dzień, wtedy bardzo niekomfortowo się czułam, szukałam wszystkiego, nawet gdzieś się zgubiłam, ale szybko wszystko się zmieniło. Moja pierwsze pozytywne wrażenie zostawiła Pani Renata Lipczak, która napisała wiadomość, że dostałam się na studia bezpłatnie. Ta pani bardzo dużo mi pomogła i pomaga do dzisiaj, intensywnie odpisuje na wszystkie pytania, prośby, wszelkie wątpliwości, które mam. Druga osoba, którą spotkałam na UE, to Pan prof. UE dr...
Kultura, tradycja, historia, język... z perspektywy Gruzinki mieszkającej w Polsce